wtorek, 6 lutego 2018

Ważne rzeczy

W lutym częściej sięgamy po książki o miłości. I to nie tylko tej romantycznej, ale też rodzicielskiej, siostrzanej czy braterskiej, albo między przyjaciółmi. I nawet jeśli walentynki wydają się świętem trochę na siłę, to sama okazja do porozmawiania o uczuciach, do zapytania dziecka, kiedy jest miłość, dlaczego jest miłość, czy na zawsze jest miłość – jest czymś cennym. Tym bardziej, że różnymi drogami miłość się toczy.


Krzyś mieszka tylko z mamą „odkąd jego tato zniknął z ich życia”. Dobrze im we dwoje. Są blisko, spędzają każdy wolny czas razem, budując z klocków i czytając książki. Mama musi jednak ogarnąć samodzielnie całą rzeczywistość i czasami jest bardzo zmęczona i przybita. Peter Carnavas świetnie oddaje to znużenie, szkicując przygarbioną sylwetkę mamy, ciążącą głowę wspartą na ręce, zgarbione plecy…




Zarówno Krzyś, jak i jego mama mają w pamięci postać ojca. Dodatkowo wciąż natykają się w domu na jego stare rzeczy – kubek do kawy, stare kapcie, kartki z nutami. Czy to są ważne rzeczy, czy wręcz przeciwnie? Wciąż jest trochę tak, jakby tata był z nimi, skoro jest tu jakaś jego część. Dobrze to, czy źle? A jeśli dobrze, to dla kogo?
  

Jak można się domyślić, matka i syn mają zgoła różne nastawienie do obecności rzeczy ojca i ta konfrontacja jest nie tylko starciem opinii na temat tego, co należy zrobić z nieużywanymi przedmiotami. Jest też zderzeniem odmiennych, silnych emocji i sprzecznych uczuć.  Niezbędny okaże się kompromis, który pozwoli bez ranienia się osiągnąć stan rzeczy zadowalający obie strony.


Ta nieoczywista opowieść o miłości, jej owocach i konsekwencjach, o całożyciowym jej bagażu, to chyba jak dotąd moja ulubiona książka australijskiego autora Petera Carnavasa. Na swojej stronie internetowej artysta stwierdza, że „pisze i ilustruje dla dzieci i ich dorosłych”, i tak właśnie jest. Czytając „Ważne rzeczy” dziecko wydobywa z książki swoje przesłanie, a dorosły swoje, w zależności od przeżytych lat, etapu rozwoju, osobistych doświadczeń, dobrych lub złych.


Lubię książki, które nie kończą się wraz z ostatnią stroną.  Które mają znacznie więcej do powiedzenia niż tych kilkanaście zdań wydrukowanych na ich stronach. To jest właśnie jedna z nich.

Peter Carnavas, Ważne rzeczy, tłum. Ewa Chmielewska-Tomczak, wyd. Adamada, Gdańsk 2018.

Wiek: 4+

1 komentarz: