środa, 25 stycznia 2017

„Daleko jeszcze?”, czyli seria 100 zabaw Kapitana Nauki

Zaczęły się ferie, a wraz z nimi wyjazdy na zimowy wypoczynek. Wróciło słynne dziecięce pytanie – mantra znana niemal wszystkim rodzicom: „Daleko jeszcze…?”. Jak zapewnić małolatowi rozrywkę podczas kilkugodzinnej podróży, jeśli nie chcemy zdawać się na elektroniczne gadżety? Z pomocą przychodzą karty z zadaniami.



Jest ich obecnie na rynku całkiem spory wybór, co mnie cieszy, bo zawsze lubiłam tę formę edukacyjnych zabaw. Jeszcze nie tak dawno (ale jednak w ubiegłym dziesięcioleciu, lol), kiedy moja córka miała te cztery czy pięć lat, musiałam wspierać się zakupami anglojęzycznych wydań – wówczas wybierałam zwłaszcza karty wydawane przez Usborne. Mamy je zresztą do dziś, wielokrotnie ścierane i ponownie zapisywane, więc trochę zużyte, ale wciąż funkcjonalne.



Teraz sięgam z czteroipółletnim synem po nowe wydawnictwa, mając już komfort wyboru – młody kieruje się głównie swoimi zainteresowaniami, ja edukacyjną wartością oraz wizualną atrakcyjnością.




Seria „100 zabaw” Kapitana Nauki na wstępie przekonała mnie do siebie grafiką. Najpierw na targach książki w Krakowie wpadły mi w ręce „Kapitalne zagadki” i, gdy zaczęłam przeglądać bloczek z zadaniami, pierwsza myśl była właśnie taka: „Jakie fajne ilustracje, jak to jest przyjemnie zrobione (matowy papier, przekładane kartki kołonotatnika, format).



Zestawy „100 zabaw z królikiem Kazikiem” i „100 zabaw z robotem Eliotem” mają inną, ale równie atrakcyjną formę – w każdym znajdziemy książeczkę z zadaniami oraz trzydzieści pojedynczych kart z dołączonym do nich flamastrem suchościeralnym. W podróży zdecydowanie przydatne! Karty są dość sztywne, mają wygodny format (20x11,5), a przede wszystkim są zmywalne. Czyli jak coś dziecku nie wyjdzie – może sobie to zetrzeć i spróbować raz jeszcze. Kto ma w domu kilkulatka, ten wie, jakie psychiczne ukojenie przynosi małemu perfekcjoniście taka możliwość. 



Za treść kart odpowiadają dwie pedagożki – nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej Bożena Dybowska oraz matematyczka Anna Grabek. Autorki zadbały o to, aby zabawa z kartami wspomagała rozwój dziecka w różnych obszarach (grafomotoryka, analiza i synteza wzrokowa,  myślenie logiczne) z uwzględnieniem możliwości danego etapu rozwojowego (4–5 lat). Dzięki temu karty doskonalą kompetencje matematyczne i językowe i są wstępem do nauki pisania, czytania i liczenia.



Seria „100 zabaw” Kapitana Nauki zawiera wszystkie rodzaje wspomnianych wyżej prorozwojowych zabaw-ćwiczeń, dodatkowo ma świetną oprawę graficzną. Ilustracje Danki Fukowskiej utrzymane w intensywnych ciepłych kolorach są zabawne i czytelne dla kilkulatka, świetnie zachowując proporcje pomiędzy realistycznym odwzorowaniem znanych dziecku przedmiotów a ich artystyczną wizją.

W zależności od zainteresowań, dziecku może się bardziej spodobać pełen niespodzianek ogród królika Kazika (a w nim owoce, warzywa, kwiaty, krzewy, zwierzęta) albo odległe zakątki Wszechświata (z planetami, satelitami, wiatrakami wytwarzającymi prąd oraz rurami do teleportacji), gdzie do kosmicznej zabawy zaprasza robot Eliot.
Do starszaków kierowane są zestawy z lisem Fisem i koparką Barbarką, wkrótce ukaże się też seria dla maluchów (3–4 lata), gdzie dzieciom towarzyszyć będą bocian Stefan i mewa Ewa.


Kiedyś, jeszcze w czasie studiów z terapii pedagogicznej, pracowałam z dziećmi z trudnościami w czytaniu i pisaniu. Zauważyłam, że niektóre po raz pierwszy w życiu miały do czynienia z takimi zadaniami, jak: dopasowywanie cienia do sylwetki, znajdowanie brakującego elementu zdjęcia, określanie liczby sylab w wyrazie, uzupełnianie ciągów logicznych, klasyfikowanie przedmiotów. Jeśli dziecko nie chodziło do przedszkola, a rodzice nie zachęcali go do tego typu zabaw, dopiero w wieku szkolnym miało szansę nabrać biegłości w działaniach tego typu – czasem ze szkodą dla poczucia własnej wartości i relacji z rówieśnikami.  

Nie miejsce tu na moralizatorskie wykłady, ale z perspektywy dawnego zawodu aktywność tego typu oceniam jako niezwykle potrzebną. Nie tylko jako umilacz czasu w trakcie rodzinnych wyjazdów.


Bożena Dybowska, Anna Grabek, 100 zabaw z królikiem Kazikiem; 100 zabaw z robotem Eliotem, il. Danka Fukowska, wyd. Edgard 2016
Wiek: 4-5 lat

www.KapitanNauka.pl




3 komentarze:

  1. uwielbiamy Kapitana, od zwykłych łamigłówek o zadania logiczne wspierające przygotowanie do testów w szkole :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, te matematyczne też mnie zainteresowały ostatnio. Miałam nawet taką refleksję, że może gdybym w dzieciństwie bawiła się matematyką w taki sposób, nie byłabym później taką z niej nogą, hehe. Czaję się jeszcze na karty z angielskim – takich pomocy nigdy za wiele :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kapitana Nauke bardzo sobie chwalimy. Oferuję nauke i zabawę w jednym :-)

    OdpowiedzUsuń