wtorek, 21 czerwca 2016

Subiektywny przegląd książkowych nowości /czerwiec 2016/

Co miesiąc zaprezentuję Wam pięć wydawniczych nowości, które postanowiłam „dodać do ulubionych”. Są to te tytuły, które mnie szczególnie zaciekawiły, zachwyciły i którym moim zdaniem warto będzie przyjrzeć się bliżej. W tym miesiącu z małym poślizgiem spowodowanym wcześniejszym wakacyjnym wyjazdem, który już za mną!



Wyjątkowa pod wieloma względami książka popularnego i niezwykle przez dzieci lubianego historyka przyrodniczego Puszczy Białowieskiej. Dlaczego tak wyjątkowa? Po pierwsze: z powodu formatu – ta książka to leporello długie na niemal 7 metrów! Po drugie: choć bogata w treści, nie ma w niej wcale tekstu – są dymki, ale zawierają wyłącznie piktogramy, co oznacza, że można książkę „czytać”, nie czytając. Po trzecie: główny bohater nie istnieje – pikotek to stworzonko, które swą nazwę otrzymało od swego długiego ogonka zawiniętego w pętelkę. Niestety, nikt pikotka jeszcze nie odkrył, tymczasem on o niczym innym nie marzy!
Pełna humoru opowieść o leśnych zwierzętach, również tych odkrytych, jak dzik, niedźwiedź czy ryś.
Pikotek chce być odkryty, Tomasz Samojlik, wyd.Widnokrąg, czerwiec 2016
***

Nowe wydanie zbioru najpopularniejszych wierszy Danuty Wawiłow, jednej z moich najukochańszych polskich poetek. Słuchanie „Rupaków” czytanych mi przez mamę to jedno z moich pierwszych skojarzeń z poezją dziecięcą. Wawiłow doceniałam też jako nastolatka – jej felietony w Filipince („Cześć, poeci i poetki” i „Puchowa kołdra”) nie miały sobie równych! Teraz czytam jej wiersze własnym dzieciom, i te poezje – cudownie melodyjne, wspaniałe do głośnego deklamowania – są dla kolejnego pokolenia w mojej rodzinie tak samo zabawne, wzruszające, tak samo drogie. W najnowszym wydaniu pięknie towarzyszą im niezwykłe ilustracje Joli Richter-Magnuszewskiej. Polecam gorąco!

Wierszykarnia, Danuta Wawiłow, il. Jola Richter-Magnuszewska, wyd. Nasza Księgarnia, czerwiec 2016
***
Słysząc ten tytuł, mój czterolatek uderzy w płacz. Wiem to. Ostatnimi czasy ogromnie się uwrażliwił na losy wszelkich małych stworzeń. Kiedy więc usłyszy, że ktoś zjadł biedronkę… niedźwiedź polarny lew, ślimak, wiewiórka, flamingi, wąż (?) ogarnie go wzburzenie ale też, oczywiście, chęć sprawdzenia, co naprawdę się stało. Na szczęście wszystko kończy się dobrze. Duża (we francuskim oryginale 21x21 cm) kartonówka dla najmłodszych dzieci (wiek 0 – 3) z otworem pośrodku okładki, który skrywa jakoby kolejne kolorowe talerze. Przekręcając kartki, malec ogląda każdy talerz, szukając domniemanego winowajcy.
Kto zjadł biedronkę?, Hector Dexet, wyd. Mamania, czerwiec 2016
***

Książka o przepięknych ilustracjach i przetrudnej tematyce. Wojna, zagrożenie, ucieczka. Koniec życia w takim wymiarze, jaki się dotąd znało. Matka z dwójką dzieci podejmuje podróż w nieznane, by odnaleźć bezpieczniejszą codzienność. Tę drogę ku niepewnemu nowemu widzimy z perspektywy opisującego ją dziecka. Wzruszająca, potrzebna książka.
Podróż, Francesca Sanna, tłum. Agata Napiórska, wyd. Kultura Gniewu, czerwiec 2016

***

Kolejna książka z cieszącej się dużą popularnością serii „Opowiem ci, mamo…”. Tym razem bohaterami są narzędzia – m.in. śrubokręty, kombinerki, klucze, wiertarka – dzieci mają okazję nauczyć się je rozpoznawać, nazywać, dowiedzieć się, gdzie i do czego się przydają.  Działania narzędzi w rymowanej formie opisała Izabela Mikrut, natomiast autorem warstwy ilustracyjnej książki jest Daniel de Latour, co sprawia, że jest to jednocześnie i zabawna, i wspaniale artystyczna przygoda.  

Opowiem ci mamo, co robią narzędzia, Izabela Mikrut, Daniel de Latour, wyd. Nasza Księgarnia, czerwiec 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz