W posłowiu do książki „Ja, miłość” czytamy: „Czasem w naszym życiu zdarza się coś, co sprawia, że odczuwamy lęk, smutek i bezradność, a wtedy tracimy umiejętność odnajdywania miłości”. Brzmi to bardzo aktualnie, bardzo adekwatnie w dniach pandemii, prawda?
Wydawnictwo Mamania wypuściło na polski rynek serię „trzech ksiąg Ja” – joga,
spokój, miłość – tuż przed wybuchem epidemii koronawirusa. Dobrze, że je mamy,
bo właśnie teraz szczególnie potrzebujemy wyciszenia, wsłuchania się w siebie, empatii,
spokoju, dobrych myśli, umiejętności dawania siebie.
Autorka książki jest
instruktorką jogi i mindfulness i w tych trzech książeczkach pokazuje, jak
można przenieść niektóre praktyki tych treningów w codzienność bycia z
dzieckiem. Skupia się więc na właściwym prowadzeniu oddechu, otwarciu klatki
piersiowej, na skupieniu myśli i rozluźnieniu ciała. Lekka kreska i intensywne barwy
ilustracji Petera H. Reynoldsa przykuwają wzrok dziecka i prowadzą go przez
tekst, który w prostych słowach opowiada o bliskości, współodczuwaniu, różnorakich
emocjach.
Na końcu każdej książeczki znajdziemy porady autorki kierowane do
rodziców, krótki opis treningów, sugestie i pomysły na podejście do tematu.
Część „Ja, joga” (którą pokazywałam wcześniej na Instagramie) zawiera także na
końcowych stronach liczne ilustrowane propozycje konkretnych asan.
Teraz, gdy w ramach
#zostanwdomu spędzamy z dziećmi dużo czasu w mieszkaniach, wyciągnijmy w
dowolnym momencie dnia matę do ćwiczeń lub rozłóżmy grubszy dywanik i poćwiczmy
wspólnie. Dla ciała, dla ducha i dla budowania bliskości w tym trudnym czasie.
Susan Verde, il. Peter H.
Reynolds, „Ja, joga”, „Ja, spokój”, „Ja, miłość”, tłum. Iwona Mączka, wyd.
Mamania 2020.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza