czwartek, 18 stycznia 2018

Babcie i Dziadkowie od A do Z

Wiecie, że Dzień Babci został wymyślony w Polsce, w redakcji tygodnika „Kobieta i Życie” w 1964 roku? Dziadkowie musieli na swoje święto jeszcze trochę poczekać – do lat 70. Bardzo lubię te dwa styczniowe dni, kiedy mamy okazję wyraźnie podkreślić, jak ważnymi członkami rodziny są babcia i dziadek. Nawet jeśli coraz rzadziej mieszkają z nam w jednym domu, a dzieci widują ich tylko od czasu do czasu, ich rola wciąż pozostaje nieoceniona.



Kiedyś na słowo „babcia” od razu wyobrażaliśmy sobie starowinkę w czepku i okularach, jakby wprost wyjętą z bajki o Czerwonym Kapturku. Podobnie dziadek, był w naszym wyobrażeniu sędziwym, zgarbionym staruszkiem, pykającym fajeczkę w bujanym fotelu.
Ten obraz odchodzi powoli do lamusa, bo obecnie ile babć, tyle ich wersji ;-) Podobnie ma się sprawa z dziadkami. Nie ma jednego wzorca ani jednego sposobu na życie seniorów. Pojawia się coraz więcej możliwości i pomysłów na ciekawe, spełnione życie w „późnej dorosłości”.



Dwie nowości wydawnictwa Debit doskonale wpisują się właśnie w ten nurt, prezentując arcyciekawe, oryginalne, często zaskakujące oblicza współczesnych babć i dziadków. Te książki to swoiste leksykony dziadków i babć, pełne ciekawostek, humoru i niebanalnego spojrzenia na seniorów.


Choć więc „każdy Dziadek jest jedyny w swoim rodzaju i tak zaprojektowany, żeby wnuki mogły jak najbardziej się nim cieszyć”, to jednak można dokonać pewnej „klasyfikacji dziadków”. W książce znajdziecie 29 typów dziadków, wyodrębnionych ze względu na najbardziej typowe dziadkowe cechy. Przeczytajcie obszerne opisy każdego z tych typów, przyjrzyjcie się ilustracjom, przeanalizujcie akcesoria charakterystyczne dla poszczególnych typów – ciekawe, czy Wasze dzieci wybiorą ten jeden jedyny typ, który idealnie opisuje ich dziadka, czy też okaże się on miksem kilku typów?


U nas wyszło, że dziadek Zbyszek, czyli mój tata, jest Dziadkiem Bajarzem, który potrafi „roztoczyć wokół prawdziwą magię”, Dziadkiem o Duszy Artysty, który „stara się oderwać na chwilę swoje wnuki od tabletów, w zamian proponując ciekawą książkę”, Dziadkiem Szefem Kuchni, który uwielbia gotować i eksperymentować w kuchni, „zawsze dodając jakiś dodatkowy składnik – szczyptę kminku, kilka liści laurowych – tym samym wprowadzając do potrawy autorski styl”. Jest też niezastąpionym Dziadkiem Niańkiem, który bladym świtem pędzi swoim małym autkiem na drugi koniec miasta, by zostać z chorym wnuczkiem.


Na podobnej zasadzie książka „Babcie od A do Z” przedstawia 29 typów babć. I tak jak poprzednio, także i tu z góry należy założyć, że „Wasza Babcia łączy w sobie wiele cech charakterystycznych dla różnych kategorii”. Nasza przykładowo została zaklasyfikowana przez dzieciaki jako Babcia Krawcowa, która „potrafi zszyć każde pęknięcie, zbiera skrawki materiałów we wszystkich kolorach tęczy i szpilki do podpięcia każdego rozprucia”. Przeglądanie jej przybornika do szycia, to jak badanie skrzyni pełnej skarbów! Jest też „Babcią Szczodrą”, która zawsze wyciągnie „skądś dla wnuka jeden, dwa, trzy albo sto dwadzieścia cukierków” oraz Babcią Złotą Rączką, która, gdy tylko coś się zepsuje czy stłucze, pojawia się „z tubą kleju w ręku, gotowa naprawić wszystko, co na pierwszy rzut oka wydaje się nienaprawialne”.


Ale te książki to nie tylko opisy poszczególnych typów dziadków i babć. Znajdziemy tu także strony specjalne, na których zaprezentowano zestawienia ciekawych akcesoriów i „ulubieństw”, pozwalających dodatkowo sklasyfikować dziadków i babcie. Takie na przykład zapachy – jakie perfumy znajdziemy w fikuśnych flakonikach? Niektóre składniki brzmią zaskakująco i tajemniczo: marynata do konserwowania nieobecności, 267 842 czegokolwiek, podmuch wiatru, wyciąg zaufania zebranego z brzegu fajerki, eteryczna energia baterii litowej… Albo powiedzonka. Czy Wasza babcia zwykła mówić: „Rośniesz jak na drożdżach!”(pewnie jest Babcią Palce Lizać!), a może: „Starość, nie radość”? (chyba jest Babcią Markotną), a może powtarza ze stoickim spokojem: „Lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu” (jak na Babcię Przyjaciółkę Ptaków przystało).


Dziadkowie także mają swoje zapachy – ich wody po goleniu zawierają szepty dodające otuchy, sok z tabliczki mnożenia, starte metafory i posypkę ze szczęśliwych zakończeń. Ale jednym z najbardziej klasycznych dziadkowych atrybutów są… kapcie! Przy rozkładówce przedstawiającej klasyfikację typów dziadków ze względu na noszone kapcie mój syn popadł w zachwyt nad tą jakże oryginalną koncepcją i długo studiował obrazki owych przedziwnych kapciuszków wyposażonych w zaskakujące akcesoria (hantle, podstawkę do książek, pozytywkę, odkurzacz, nożyczki, kartę pamięci 3GB…).


Starsze pokolenie lubi opowiadać dzieciom i wnukom o minionych czasach i swoim dzieciństwie. Takich wspomnień nie mogło zabraknąć także i tutaj. W książce o dziadkach znajdziemy więc rozkładówkę z portretami dziadków z młodości, w książce o babciach odkryjemy zaś pochodzenie babci o różnych typach. Niektóre z nich brzmią co najmniej niecodziennie!


Sprawdźmy korzenie takiej na przykład Babci Marzycielki: Miejsce urodzenia: Okolice Marzeń. Ojciec: Niebowspinacz, Matka: specjalistka od podnoszenia się z upadku, albo Babcia Bajarka: miejsce urodzenia: Nibylandia. Ojciec kolekcjonował litery, a matka prowadziła introligatornię.
Obie książki mają nieco bajkowy, oniryczny charakter, a jednocześnie cały czas odwołują się do charakterystycznych i jak najbardziej realnych cech babć i dziadków. Wielkie wrażenie robią przepiękne, oryginalne ilustracje autorki, którymi można cieszyć oczy dzięki albumowemu rozmiarowi (290 x 245 mm) obu książek.


Oba tytuły idealnie wpisują się w zbliżające się Dzień Babci i Dzień Dziadka. Wspólne – dziadków i wnucząt – czytanie i oglądanie tych książek może sprowokować ciekawe dyskusje. Bo kto wie, jak sklasyfikują się sami dziadkowie i babcie? Może wpasują się w zupełnie inny typ, niż ten wybrany przez nas i dzieci? Wspaniała okazja do pobycia razem, lepszego poznania się i do międzypokoleniowej lektury!



Raquel Díaz Reguera, Dziadkowie od A do Z; Babcie od A do Z, tłum. Karolina Jaszecka, wyd. Debit, Warszawa 2018.
Wiek: 6+



Recenzję dedykuję Tacie, najlepszemu Dziadkowi Niańkowi pod słońcem!

2 komentarze:

  1. To zdjęcie na dole bardzo mnie wzruszyło:) Ale macie skarb! Z ciekawości zajrzałam u ciebie do książek, bo jeszcze nie miałam okazji. Piękne są. Typowanie i opisy rzeczywiście mogą być formą świetnej zabawy wnuków z dziadkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tak, mamy! A książka naprawdę bardzo pomysłowa. I znakomite ilustracje - pomyśleć, że autorka początkowo w ogóle nie myślała o ilustrowaniu i pisaniu książek dla dzieci, tylko poszła w branżę muzyczną. Ale szczęśliwie zmieniła zdanie i ma na koncie już 30 książek dla dzieci!

      Usuń