poniedziałek, 30 listopada 2020

Jak ratowaliśmy Wigilię

 

Święta Bożego Narodzenia to szczególna atmosfera, kolędy słuchane i śpiewane raz w roku, wyczekiwane tradycyjne potrawy, ręcznie robione ozdoby, przede wszystkim jednak spotkania z osobami, na których nam zależy. Wyczekiwane czasem z utęsknieniem przez cały rok.


Właśnie z taką tęsknotą i niecierpliwością czeka na swoją dorosłą siostrę mały Tim. Ewa mieszka i pracuje w Australii, i do Szwecji przyjeżdża tylko raz w roku. To dzięki jej wizytom Boże Narodzenie jest wspaniałym i wyjątkowym czasem, na który tak cudownie się czeka.

W tym roku wychowawczyni zerówki, do której chodzi Tim, zaprasza dzieci do zabawy – każdego dnia grudnia odbędzie się losowanie i wybrane dziecko zerwie kartkę z kalendarza. W ten sposób cała klasa będzie odliczać dni do Wigilii, a konkretnie do ostatniego dnia przed przerwą świąteczną. „A ten, komu przypadnie Wigilia, będzie musiał bardzo pilnować swojej kartki aż do momentu, kiedy Boże Narodzenie zostanie porządnie odświętowane”.      


Tim bardzo się martwi, że kartka z 24 grudnia przypadnie komuś, kto nie będzie w stanie o nią zadbać i zwyczajnie ją zgubi, co sprawi, że świąt nie będzie! A to byłaby najstraszliwsza rzecz, jaką mógłby sobie wyobrazić. Dlatego pragnie ze wszystkich sił wylosować kartkę z Wigilią – by móc się nią należycie zaopiekować. Nie przypuszcza nawet, że los zagra mu na nosie i nie tylko przyjdzie mu zatroszczyć się o Święta, ale wręcz je uratować! Na szczęście nie będzie musiał tego robić sam…


„Jak ratowaliśmy Wigilię” to szósta książka Zakamarków zaprojektowana specjalnie na czas adwentu – podzielona na 25 rozdziałów do czytania każdego kolejnego dnia grudnia. Wprowadza w świąteczny nastrój, w uroczy sposób przypomina, jak celebrować ten szczególny czas, ciesząc się drobnymi czynnościami, takimi jak robienie domków z piernika, dekorowanie domu czy szkolnej sali, wspólne kolędowanie, ręczne wykonywanie ozdób itd. Ważną rolę w książce pełni rodzina. Tim ma wrażliwych, troskliwych, odpowiedzialnych rodziców – opowieść pełna jest budujących przykładów okazywanych sobie wzajemnie miłości, zrozumienia i czułości. Nie jest to jednak jedyna rodzina, która pojawia się na kartach książki. Przyjaciółka Tima Esme mieszka z mamą, która „(…) jest trochę dziwna. Jakby zupełnie nie przejmowała się tym, co większość ludzi uważa za właściwe lub niewłaściwe”. Tak w każdym razie ocenia ją Tim, który jest przyzwyczajony do tradycyjnego spędzania świąt i określonych zasad obowiązujących w jego rodzinie – innych niż u Esme. Jak zawsze w książkach Zakamarków zaakcentowano istotne współcześnie niuanse: tata Tima często płacze radości, okazuje emocje, przytula i przyznaje się do słabości; dorośli przestrzegają zasad i szanują tradycje, ale potrafią się też zdobyć na dystans i pozwolić dzieciom być dziećmi, na przykład wtedy, gdy te śpiewają swoją wersję kolędy „Dzisiaj w Betlejem”: „Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem wesoła nowina! Tłusta wędlina, tłusta wędlina wpadła do komina. Komin się wali, kibel się pali, koty szczekają, kury fruwają…”


Kto zna książki adwentowe Zakamarków (pisałam o nich tutaj i tutaj), wie, że to zawsze mieszanka tradycji, współczesności, wolnego szwedzkiego ducha i radości dzieciństwa, z jednoczesnym silnym przesłaniem poszanowania innych osób i ich życiowych wyborów. Dla niektórych mieszanka czasami kontrowersyjna – choć myślę, że nie tym razem. W trudnym 2020 roku opowieść Ellen Karlsson niesie otuchę, optymizm i wiarę w to, że mimo wielu perypetii i niefortunnych zdarzeń, święta jednak da się uratować.

Ellen Karlsson, Jak ratowaliśmy Wigilię, il. Cecilia Heikkilä, tłum. Anna Czernow, wyd. Zakamarki, Poznań 2020.
Wiek: 5+

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz