poniedziałek, 15 lipca 2019

Czy to długo, czy krótko?


Uwielbiam książki o czasie, jego upływie, o skazanych na niepowodzenie próbach zatrzymania uciekających chwil i o tym, jak różnie, choć przecież tak samo, czas płynie dla każdego z nas. Ze szczególnym zachwytem wyławiam książki o tej tematyce kierowane do dzieci.



Ogromnie podoba mi się sposób opowiadania obrazem, jaki uprawia Urszula Palusińska. Nie jestem w tym oczywiście odosobniona – ilustratorka zdobywa kolejne nagrody (w tym prestiżową Bolonia Ragazzi Award!), a jej prace są dostrzegane, uwielbiane i szeroko komentowane. Jeśli nie mieliście jeszcze w rękach „Brzuchem do góry”, to gorąco polecam – letnia pora jest idealna na tę książkę! Tymczasem słów kilka o wydanej niedawno przez Dwie Siostry „Czy to długo, czy krótko”.


Koncept książki autorstwa Izabeli Zięby jest cudownie prosty i dla wszystkich zrozumiały. Chodzi tu bowiem o postrzeganie upływu czasu z różnych perspektyw i zadziwiającą subiektywność tej oceny. W zależności od tego, kto spogląda na zegarek i w jakiej znajduje się sytuacji, ten sam odcinek czasu – minuta, godzina, dzień czy rok, zdaje się mgnieniem albo rozciąga niemal w nieskończoność…


Palusińska w uproszczony, klarowny, ale jednocześnie uczuciowy sposób podsuwa nam ilustracyjne przeciwieństwa – a przy tym operuje tylko kilkoma kolorami, podsuwa nam uproszczone sylwety, postaci jakby odrysowane od szablonu, ciemne kontury jak z teatrzyku cieni albo negatywy postaci. To dość  minimalistyczny, nowoczesny styl ilustrowania, którego dotychczas nie byłam fanką, ale w wydaniu Palusińskiej zachwyca mnie i gra na emocjach.


Sytuacje pojawiające się na kolejnych rozkładówkach, nie są nam obce. W tych mikrohistoryjkach przejrzy się zarówno dziecko, jak i dorosły:

10 minut jazdy do domu (krótko, gdy przez całą drogę opowiadasz dowcipy, ale długo, gdy bardzo chce się siku!)

3 godziny zakupów (krótko dla mamy, która ma zawsze za mało ubrań, a długo dla taty, który zawsze ma za mało cierpliwości)

1 tydzień podróży statkiem (dla babci, która boi się latać, to krótko, ale dla taty, który ma chorobę morską, to bardzo długo).

Jest i wzrusz:
18 lat czekania na dorosłość (bardzo długo dla dziecka, ale dla jego mamy zawsze, ale to naprawdę ZAWSZE za krótko).


Takich życiowych sytuacji każdy z nas może podać bez liku, co oczywiście potęguje frajdę, jaką sprawia obcowanie z tą książką. Wskazana jest pogłębiona lektura, poparta własnymi przykładami.

U nas było to na przykład:
Ja: Dwie godziny spędzone na rozmowach w moim ulubionym Dyskusyjnym Klubie Książki Kryminalnej mijają, zanim zdążę spojrzeć na zegarek, dwie godziny siedzenia na zebraniu to istna tortura.
Tadzio: Pół godziny grania na peesie to STRASZNIE krótko! Pół godziny czekania, aż przyjedzie do mnie dziadek to OKROPNIE długo!

A co u Was?

Izabela Zięba, Urszula Palusińska, Czy to długo, czy krótko?, wyd. Dwie Siostry 2019.
Wiek: 4+




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz