Pięć najciekawszych według mnie wpisów minionego miesiąca opublikowanych przez blogerów książkowych. Cykl, którego celem jest polecenie Wam wartościowych książek, o których dobrze wypowiedzieli się inni, a także – czy może przede wszystkim – okazja do dzielenia się książkowymi miejscówkami w sieci, które lubię, cenię i stale odkrywam.
Lato
w pełni, wyjazdy krótsze i dłuższe w toku, warto więc sięgnąć po pamiętniki i
dzienniki z podróży. Zawsze mnie ciągnęło do takich publikacji, bo kocham planować
różne rzeczy i w organizowaniu zwiedzania jestem świetna, natomiast gorzej u
mnie z tworzeniem późniejszych raportów. Córka ma podobnie. Zauważyłyśmy, że po
prostu zbyt wiele chcemy przekazać – wszystkie emocje, wrażenia, fakty,
historyjki etc. W takich sytuacjach pomaga nam trzymanie się z góry wytyczonych
ram. Takich jak te zawarte w „Podróżniku. Zeszycie wspomnień” (zilustrowanym
przez Dorotę Wojciechowską!), o którym pisze Olga z bloga „O tym, że”. Jej córka też „przed
czystą kartką jest nieco zagubiona”, a tematyczne sekcje „Podróżnika” ułatwiają
jej tworzenie wspomnieniowych zapisków.
Lato
oznacza eksplorowanie, wyprawy, wędrówki, przygody, a więc czasem i wypadki.
Możemy ostrzegać dzieciaki po tysiąckroć, ale wszystkich sytuacji nie
przewidzimy. O takich właśnie różnorakich wypadkach, które po prostu się stają,
traktuje książka „Małe wypadki” – pierwszy tomik z serii „Co się stało?”. Karolina
i Hans Lijklejma przyglądają się owym wypadkom z humorystycznej perspektywy,
zachęcając czytelnika do własnych domniemań i interpretacji na temat zaistniałych
zdarzeń. Zachęcają także do tego, by – jak pisze Magda na blogu „Synkowe czytanie” – tworzyć „historie alternatywne – co by można było zrobić, żeby nie
było złamanej ręki czy stłuczonego kolana”.
Jutro
miną 73 lata od wybuchu Powstania Warszawskiego, a już za miesiąc zawyją syreny
na wspomnienie kolejnej rocznicy wybuchu II wojny światowej. Do tych spraw i do
tej tematyki wraca się zawsze z ciężkim sercem, z głową pełną dylematów, tym bardziej,
gdy lato wokół takie piękne, i tyle wrzosu na bukiety… A jednak trzeba i na
takie czytanie z dzieckiem znaleźć miejsce i czas. Jak pisze Maja z „Maków w Giverny”: „ Jeśli tak było, to się wydarzyło - trzeba o tym
mówić, nie można przemilczeć. Trzeba nieść pamięć i przekazywać dalej”. To u
niej znajdziecie przegląd książek dla dzieci i młodzieży o wojnach i ich
konsekwencjach.
Książkę,
o której pisze Dominika prowadząca blog „Matka Polka czytająca”, wygrałam
niedawno w konkursie u Marty. Mowa o tytule „Człowiek jaki jest, każdy widzi”.
Od razu urzekła mnie konwencja tej opowieści. Oto w hotelu prowadzonym przez
rodzinę Yetich spotykają się przedstawiciele różnych gatunków zwierząt i
dyskutują o… człowieku, jego zachowaniach, trybie życia, przyzwyczajeniach.
Podsłuchujący te rozmowy czytelnik czuje się jak dziecko w wigilijną noc, które
odkryło, że zwierzęta rzeczywiście przemówiły ludzkim głosem i mogą podzielić
się swymi obserwacjami. Frapująca to lektura, opatrzona nietuzinkowymi
ilustracjami Grażyny Rigall.
Gdy
na blogu „W Nieparyżu” pojawiła się ostatnio (po dłuższej przerwie) nowa
recenzja, ucieszyłam się podwójnie, ponieważ: 1) lubię i cenię to, co pisze
Alicja 2) książka, o której napisała jest naprawdę świetna. Chodzi o „Pasztety,do boju!”. Już sam tytuł kładzie na łopatki, a w środku jest jeszcze lepiej.
Francuska literatura dla młodzieży , z kapitalnym poczuciem humoru, inteligentnie
i ciekawie traktuje o tym, co niby wszyscy znamy: przyjaźni, pierwszym
uczuciu, poczuciu niedopasowania, hejcie i odrzuceniu, dochodzeniu do tego, kim
się jest i czego chce się od życia… ale w jaki sposób to jest napisane!
Przeczytajcie recenzję Alicji, a we wrześniu zajrzyjcie na łamy „Kultury Liberalnej”
gdzie także pojawi się tekst poświęcony tej wyjątkowej książce.
Dzięki za polecenie innym otymze.pl i... no polecamy "Podróżnik" bardzo fajny również na prezent, kiedy nie do końca wiemy, co (i czy w ogóle) lubi czytać obdarowywane dziecko ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda! To taka książka-nieksiążka, może usatysfakcjonować nawet tych, co są raczej na bakier z czytaniem ;-)
UsuńCzekam na twój tekst o "Pasztetach". Mam chrapkę na tę książkę:)
OdpowiedzUsuń"Małe wypadki" to świetna książeczka. Mało słów, a tyle przy tej lekturze można rozmawiać. Wymyślać, co stało się bohaterom, wspominać swoje dowody zdobywania kolejnych doświadczeń. W dorosłym życiu pozostają nam już tylko blizny, ale jak dobrze pamiętamy skąd się wzięły na naszym ciele prawda?
Pozdrawiam ciepło
Martwisz się o bezpieczeństwo i prywatność w Internecie? Rozważ skorzystanie z niezawodnego adresu facebook tracker, aby monitorować swoją aktywność na Facebooku i chronić swoje dane.
OdpowiedzUsuń