Krótko o jednym z naszych dobranocnych evergreenów. Najpierw Zu, teraz Tede domagają się „Całusa na dobranoc”Amy Hest.
Książka została wydana w 2004 roku
przez Egmont, licencja do praw pewnie wygasła, prosiłoby się więc wznowienie,
drodzy wydawcy :) Ta bardzo prosta w
swej wymowie książeczka dotyka bardzo ważnej dla wszystkich dzieci sprawy –
rytuału szykowania się do snu. Każdy maluch potrzebuje czegoś innego, by
spokojnie zasnąć: jeden ulubionej przytulanki, inny ciepłego mleka albo przeczytania
setny raz tej samej książeczki, a jeszcze inny starego kocyka jak Linus. Miś Sam
potrzebował całusa…
Pięknie zilustrowaną w ciepłych, jesiennych barwach przez
Anitę Jeram książkę znajdziecie bez trudu w bibliotekach. Dostępna jest także
animacja, którą kupiłam kiedyś wraz z angielskim wydaniem książki, a która
teraz, widzę, dostępna jest w Internecie, na przykład tutaj.
***
Przy okazji informacja – na fanpejdżu pod hasztagiem
#nadobranoc znajdziecie rekomendacje książek "dobranocnych”, czyli lektury, które polecam do
poczytania dziecku przed snem – wyciszające, uspokajające, wprowadzające
harmonię.
Całus na dobranoc, Amy Hest, il. Anita Jeram, wyd. Egmont 2004
dokłądnie przydałoby się wznowienie...szukam i szukam...
OdpowiedzUsuńja też jestem za wznowieniem :D
OdpowiedzUsuń